Znam Cię, a Ty mnie w ogóle nie znasz. Otwieram się tylko w zamkniętym pomieszczeniu gdzie światła brak, nocą kiedy wszyscy śpią. Poruszam się powoli, inaczej dławię się rzeczywistym światem. Wór mym schronieniem.
W trakcie spisywania tekstów na rekrutacje do szkoły teatralnej myślę tylko o jednym. Bez jedzenia, kawa, papieros za papierosem, zapierdol- głowa boli.
Myślę gdzie jestem, patrzę na siebie, gdzieś w wodzie próbuję odnaleźć Ciebie, ale zaraz... to tylko świeżo zatarte wspomnienie, które pozostało w mojej głowie. Spadłem z gałęzi, lecz wznieść się nie mogę. Rozpościeram skrzydła, serce otwieram i wlatuję do wody po chwili uniesienia.